Kinga Rusin rozlicza rządzących. Pisze o „gębach pełnych frazesów” przed wyborami
Kinga Rusin, wieloletnia dziennikarka Telewizji Polskiej, a później stacji TVN, po raz kolejny w poście, zamieszczonym w mediach społecznościowych, zwróciła się do rządzących. Stwierdziła, że koalicja 15 października „zawodzi swoich wyborców” w zakresie ochrony polskiej przyrody, a w szczególności polskich lasów. Powołała się na dane, które mówią o tym, że w tym roku Polska wysłała do Chin znacznie więcej drewna, niż rok temu, chociaż zapowiadano zmniejszenie zarówno wycinek, jak i eksportu.
„Mam nadzieję, że u rządzących nastąpi otrzeźwienie. Pokładaliśmy (i ciągle pokładamy) w Was nadzieję, jeżeli chodzi o ratowanie po pisowskiej dewastacji polskich lasów, w tym Puszczy Białowieskiej. Nadal wierzę, że zaczniecie działać (im szybciej tym lepiej), a nie, że tylko mieliście »gęby pełne frazesów« przed wyborami” – stwierdziła dziennikarka.
Jak przypomniała Rusin, w Polsce tereny pod ochroną to zaledwie 1 procent powierzchni kraju. „Dlatego ministerstwo nie może przyjąć przedstawionych przez Lasy Państwowe i Instytut Ochrony Środowiska (sic!) planów powiększenia (!!!) obszarów wycinek w Białowieży, przez które pod topór mogą trafić nawet 300 letnie, bezcenne dęby!” – wyjaśnia.
Do zamieszczonego w sieci wpisu Rusin dodała swoje zdjęcia z Redwood National & State Parks w Kalifornii. Przypomniała, że i w tym miejscu toczył się bój między drwalami a obrońcami przyrody. W końcu jednak rząd objął teren ścisłą ochroną i wykupił połacie ziemi, na których wcześniej dokonano zrębów, by znów je zalesić.
„Tu znajduje się liczące ponad sto metrów najwyższe drzewo świata Hyperion. Na pewno niejeden chciał je wyciąć dlatego ukrywa się teraz dokładne miejsce w środku parku, w którym ono rośnie” – podała Rusin.